Gdyby nie flux nie byłby takim kozakiem

No widzicie. Temat jest Xenons, a wszyscy mówią o Luurze. To znak, że oni nie tworzą drużyny (co prawda nie znamy innych imion graczy, ale np. z Lightnings mówimy, że podają sobie, grają fair itd; a też znamy tylko Worrena)

Ja też. Przecież wiecie, jak często Sinedd robi tak, że teleportuje się do góry, spada, biegnie wprost w rywala, i smogiem wraz z piłką znika. Gdyby Luur biegł prosto bez podań tak jak w każdym meczu to Sinedd by to przejął i ,,goooooooaal by Sinedd"

Wiem, Luur fenomenalnie gra, ale gdyby Sinedd go przykrył wraz z jednym z Shadowsów i robił ten trik, o którym wcześiej mówiłem, to by nie było tylu jego bramek, a tak napewno nie postawili oni na jego krycie. I tak uważam, że 8 bramek w półfinale to trochę za dużo, skoro dwie te drużyny są tak dobre. W dodatku Xenons strzelili 5 razy tyle bramek co SnowKids w meczu towarzyskim z Shadows, a Shadowsi 3 razy więcej. Z tego wynika, że Xenons mają słabą obronę, Shadows też, a SnowKids słąby atak i pomoc, sorki, ale tak wychodzi, po porównaniu wyników 5:3 i 1:1

Kolejny finał Shadows - Snow Kids byłby totalną nudą. A wynik 5:3, ponieważ obie drużyny postawiły na ofensywę